Sprawdź pogodę w swoim mieście

Z jakimi normami emisji spalin sprowadzane są do Polski auta używane?


Normy emisji spalin mogą w niedługim czasie odgrywać w Polsce o wiele większe znaczenie. Jak jednak mają się one do sprzedaży samochodów i co obecnie statystyki mogą nam o tym powiedzieć?

 Historia wprowadzania nowych emisji spalin

Nacisk na ograniczanie emisji trujących i szkodliwych dla środowiska substancji do atmosfery ostatnimi czasy jest naprawdę spory. Nie oznacza to jednak, iż jest to śpiewka, którą możemy słyszeć od ostatnich kilku lat. Idealnym przykładem są tutaj normy emisji spalin dla samochodów, które są regularnie zaostrzane od kilkudziesięciu lat. By jednak zrozumieć, jak wiele zmieniały nowe przepisy, trzeba cofnąć się w przeszłość i po kolei przeanalizować, co dokładnie wprowadzały kolejne to poziomy norm.
Obecnie najczęściej słyszymy o normie Euro, która sprawia, że obecnie sprzedawane samochody emitują o wiele mniej szkodliwych substancji. Zanim jednak wprowadzono normy Euro, już w latach 80. XX wieku w życie weszła norma R49, która ograniczała emisję tlenku węgla oraz tlenków azotu. Nie były to jednak na tyle znaczące przepisy, by mogły wymiernie odbić się na przemyśle motoryzacyjnym. To zaś stało się udziałem wspominanych wyżej norm Euro.
Poziom Euro 1 został zapowiedziany w 1992 roku, zaś w życie wszedł rok później. Zmieniał on naprawdę wiele. Według ustaleń emisja tlenków azotu miała zostać zmniejszona o 98 procent, emisja węglowodorów o 95 procent, tlenków węgla o 89 procent, zaś cząstek stałych – o 97 procent. To naprawdę znaczące liczby. Wszystkie pojazdy produkowane wcześniej otrzymały zaś normę Euro 0. W 1997 roku wprowadzono normę Euro 2, która rozszerzyła ustalenia Euro 1.
Norma Euro 3, która zaczęła obowiązywać od 2001 roku, to pierwsze limity, które zostały nałożone na każdy pojazd z silnikami spalinowymi. Po raz kolejny zmniejszono w tym przypadku emisją tlenków azotu, w szczególności przypadku silników diesla. Kolejne poziomy norm są obecnie wprowadzane średnio co 4-5 lat – w 2006 roku pojawiło się Euro 4, w 2011 roku Euro 5, a trzy lata później auta musiały być dostosowane do Euro 6. Ten poziom posiada jednak dwa znaczące rozwinięcia, które równie dobrze mogłyby funkcjonować jako osobne normy – Euro 6c oraz Euro 6d.

 Jakie normy emisji spalin obowiązują obecnie?

Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje norma spalania Euro 6d. Została ona prowadzona 1 stycznia 2021 roku i przede wszystkim skupia się na uściśleniu kwestii przeprowadzania testów emisji spalin, które są często naprawdę sprytnie obchodzone przez niektóre marki. Jest to również swoisty pomost pomiędzy wprowadzeniem Euro 6 oraz Euro 7, które planowo miało wejść w życie w 2015 roku. Już teraz bowiem pojawiają się spore wątpliwości dotyczące tego, czy możliwe będzie wprowadzenie nowych przepisów w tym właśnie roku. Realistycznym scenariuszem są obecnie lata 2026-2027, chyba że nastąpi jakiś przełom.

 Samochody, z jakimi normami spalin są sprowadzane do Polski? Wszystko tłumaczą dane dotyczące wieku aut

By sprawdzić, jakie samochody używane są obecnie najczęściej kupowane przez Polaków, wystarczy sprawdzić medianę wieku. Patrząc na pierwszą połowę 2022 roku możemy się dowiedzieć, że wynosi ona 12,7 lat. Najczęściej więc w przypadku pojazdów z rynku wtórnego decydujemy się na modele dostosowane do norm Euro 4, wprowadzonych w 2006 roku. Warto jednak mieć na uwadze fakt, iż w 2011 roku w życie weszło Euro 5, a więc wiele pojazdów z drugiej ręki było już tworzonych w zgodzie z tymi właśnie limitami.

 Przepisy zostaną zaostrzone? Co to oznacza dla kupców starszych aut?

Już w 2025 roku w Polsce mają zostać wprowadzone pierwsze Strefy Czystego Transportu, co może być sporym problemem dla posiadaczy starszych aut. Specjalnej zielonej nalepki umożliwiającej wjazd do centrum miasta w tej strefie nie będą mogły bowiem otrzymać pojazdy cechujące się normą emisji spalin Euro 4 lub niższą. Jest to trochę martwiące zważywszy na to, że to właśnie tego typu samochody są obecnie w Polsce kupowane najczęściej. Dodatkowo wyjątkowo stare auta, które nie mają żadnych cech pojazdu zabytkowego, mogą być w bliższej lub dalszej przyszłości trudne w zarejestrowaniu.