Sprawdź pogodę w swoim mieście

Jaki wpływ na poziom zanieczyszczenia powietrza w Toruniu mają samochody spalinowe?


Polskie miasta od lat walczą z naprawdę trudną sytuacją w kwestii zanieczyszczenia powietrza. Oczywiście to nie tak, iż polskie miasta nie podejmują żadnych działań mających na celu zmniejszenie bądź wyeliminowanie tego problemu. Cała sytuacja jest jednak na tyle złożona, iż nie sposób jest wyeliminować tej bolączki z dnia na dzień. Jest to niestety długotrwały proces, który zależy nie tylko od władz, ale także od samych mieszkańców. Wielu ekologów jest na przykład zdania, iż dobrym sposobem na poprawę stanu powietrza byłoby ograniczenie użytkowania samochodów spalinowych. Jak w tej kwestii wypada Toruń? Czy liczba samochodów przekłada się na zanieczyszczenie powietrza, a jeżeli tak – w jakim stopniu?

Ogólne zanieczyszczenie powietrza w Toruniu kiedyś a teraz

W porównaniu stolic województwa kujawsko-pomorskiego pod kątem zanieczyszczenia powietrza to Toruń wypadał od zawsze lepiej od Bydgoszczy. Widać świetnie widać to na przykładzie chociażby badań przeprowadzanych w latach 2003-2004 pod kątem występowania pyłu PM10 w powietrzu poszczególnych polskich miast. Podczas gdy Bydgoszcz została sklasyfikowana w klasie C, czyli tej najgorszej pod kątem jakości powietrza, Toruń znajdował się na drugim biegunie, bowiem w klasie A. Oznaczało to, iż miasto to cechuje się zadowalającym stanem powietrza i na ten moment nie ma powodów do zmartwień, co nie oznaczało jednak, iż sytuacja nie powinna być monitorowana i obserwowana.
Niestety w kolejnych latach także i Toruń nie uchronił się przed niekorzystnymi zmianami w kwestii jakości powietrza. O ile kwestia pyłu PM10 prezentowała się dobrze i tutaj jak nie było powodów do zmartwień, tak nie ma nadal, tak sytuacja z pyłem PM2.5 prezentowała się w ostatnich latach niestety nieco gorzej.
Co najbardziej niepokojące, w ciągu ostatnich kilku lat badań najgorsze wyniki notowano w 2021 roku, co jest powodem do zmartwień. W poprzednim roku bowiem można było odnotować kilka dni, w których dla niektórych grup, jak osoby z problemami z układem oddechowym czy osoby starsze, wyjście na dwór mogło sprawić dyskomfort z oddychaniem. Już w samym 2022 roku odnotowano dwa dni, w których jakość powietrza była określana jako „niezdrowa”. Pokazuje to, iż nawet jeżeli kilka czy kilkanaście lat temu sytuacja wyglądała dobrze, wcale nie oznacza to, że będzie ona taka zawsze i ciągle trzeba wprowadzać zmiany mające na celu poprawę sytuacji. Z zanieczyszczeniem powietrza bowiem naprawdę nie ma żartów.

Liczba zarejestrowanych samochodów w Toruniu na przestrzeni lat

Jeżeli chodzi o samochody Toruń jest całkiem przyzwoicie zmotoryzowanym miastem, choć nie da się ukryć, iż można wymienić inne miejscowości o podobnej liczbie mieszkańców, które posiadają w swojej „flocie” więcej aut. Bierze się to głównie z faktu, iż Toruń posiada naprawdę dobrze rozbudowaną komunikację publiczną, która często skłania mieszkańców do porzucenia swoich czterech kółek.
Spójrzmy jednak w statystykach trochę wstecz – w 2002 roku Główny Urząd Statystyczny odnotował w Toruniu 60 246 zarejestrowanych samochodów osobowych. W ciągu siedmiu lat liczba ta zwiększyła się o prawie 20 tysięcy (79 608). Od tamtego momentu możemy mówić o stabilnym wzroście liczby aut rok do roku, średnio o około 3-4 tysiące rocznie.
Bariera 100 tysięcy pojazdów, które poruszają się po drogach na toruńskich tablicach rejestracyjnych, została przekroczona w 2017 roku, kiedy to stwierdzono 103 487 takich pojazdów. Tendencja wzrostowa, która przyspieszyła w ostatnich pięciu latach, została jednak lekko wyhamowana przez pandemię koronawirusa. W 2020 roku bowiem odnotowano 115 404 samochody osobowe.

Wpływ samochodów spalinowych na jakość powietrza w Toruniu

Patrząc na historyczne i obecne dane, można dość do wniosku, iż choć rzeczywiście samochody spalinowe nie są bez winy w kwestii generowania zanieczyszczeń w Toruniu, tak to nie one są głównymi winowajcami sytuacji. Sytuacja bowiem nie zmienia się proporcjonalnie do wzrostu liczby aut w tym mieście. Szukać problemu powinno się raczej w domach, w których pali się węglem i drewnem. Według badań bowiem za aż 50,5% emisji pyłów PM2.5 i PM10 odpowiadają gospodarstwa domowe.