Auta z napędem spalinowym uznaje się często za główny powód powstawania zanieczyszczeń powietrza. Z tego powodu co kilka lat są wprowadzane normy emisji spalin, które ograniczają to ile toksycznych związków może emitować dane auto w trakcie jazdy. Jak to wygląda w rzeczywistości w Bielsko-Białej, w której podobnie jak w każdym innym polskim mieście samochodów przybywa bardzo dużo i niekoniecznie są to nowe auta z silnikami spełniającymi najbardziej rygorystyczne normy.
Jak samochody wpływają na zanieczyszczenie miast?
Gdy chcemy sprawdzić jakiekolwiek statystyki dotyczące tego ile faktycznie zanieczyszczeń na całym świecie pochodzi od samochodów to można wyjść z założenia, że ich wpływ nie jest tak ogromny, gdyż zazwyczaj stanowi od 1 do nieco ponad 10 procent w zależności od tego na jaki związek patrzymy. Udział środków transportu w zanieczyszczeniach nijak ma się do tego za ile zanieczyszczeń odpowiadają na przykład elektrownie. Samochodów nie należy jednak bagatelizować.
Auta dość istotnie mogą wpłynąć na zanieczyszczenie polskich miast z racji na to, że przede wszystkim jest ich dużo, a ponadto znajdują się na relatywnie niewielkim obszarze. O ile za znaczną część emisji jakichkolwiek gazów odpowiadają elektrownie, tak w miastach smog powstaje przez
auta osobowe. Wynika to najczęściej ze złego zaplanowania miejskiej sieci ulic, przez co bardzo szybko się one korkują, a wiele aut w jednym miejscu kończy się zazwyczaj powstaniem sporych zanieczyszczeń, a czasami nawet i smogu.
Jest to ogromnym problemem, szczególnie w większych miastach, gdzie codziennie pojawiają się nie tylko auta mieszkańców, ale też dziesiątek tysięcy dojeżdżających do pracy osób, które zamieszkują okoliczne wsie, miasteczka oraz miasta wchodzące w skład aglomeracji.
Jak wygląda zanieczyszczenie powietrza w Bielsku-Białej?
Bielsko-Biała nie należy do specjalnie zanieczyszczonych miast. Poziom gazów cieplarnianych, czy też wszelkiego rodzaju pyłów niebezpiecznych dla człowieka jest zazwyczaj na poziomie akceptowalnym. Nie oznacza to, że jest dobrze. W przeszłości bowiem poziom zanieczyszczeń był znacznie niższy. Jakie są powody takiego stanu? Można doszukiwać się ich między innymi w zwiększającej się liczbie samochodów. Jeszcze w 2002 roku na terenie tego miasta zarejestrowane było nieco ponad 55 tysięcy aut osobowych. Jeśli chodzi o zarejestrowane w 2012 roku
samochody Bielsko-Biała może się pochwalić 85 tysiącami sztuk, czyli o 30 tysięcy więcej w zaledwie 10 lat. Wzrost ten przyspieszył w latach kolejnych, gdyż już w roku 2020 na terenie tego miasta na prawach powiatu zarejestrowane było aż 120 tysięcy aut osobowych.
Poziomy zanieczyszczenia powietrza w Bielsku-Białej rosną z każdym rokiem i o ile w przeszłości nie były one aż tak groźne i przekroczenia norm zdarzały się bardzo rzadko, tak wraz ze wzrostem zarejestrowanych tam samochodów sytuacja jest coraz gorsza.
Dlaczego w Polsce przybyło tyle samochodów?
Nie ma co ukrywać, że wzrost liczby zarejestrowanych aut w naszym kraju jest wręcz monstrualny. Wynika to z etapu na jakim znajduje się motoryzacja w Polsce. Jeszcze w za czasów PRLu auto było dobrem absolutnie luksusowym i na samochód produkcji innej niż polska mogli pozwolić sobie nieliczni, a nawet i konstruowane i projektowane w naszym kraju auta do powszechnie dostępnych nie należały. Wynikało to z wielu czynników. Głównym było to, że nasz kraj znajdował się za żelazną kurtyną i był wyraźnie mniej rozwinięty niż reszta Europy. W czasie PRLu Polska miała dla producentów taką pozycję jak dziś na przykład Indie. Oznacza to, że są tam sprzedawane projekty starych aut, które są następnie budowane przez lokalne marki.
Upadek żelaznej kurtyny i rozpoczęcie się okresu wolnorynkowego w naszym kraju przyniosło spore zmiany. W Polsce pojawiało się coraz więcej aut osobowych, również tych produkowanych na zachodzie, a ponadto mieszkańcy stawali się coraz bardziej majętni. Ponadto dzięki polepszaniu kontaktów z zachodem rosła łatwość z jaką pokonywano granice. To zaowocowało ogromnym napływem aut używanych, szczególnie z Niemiec w momencie dołączenia do Unii Europejskiej, gdy można było przekraczać granice jedynie za pomocą dowodu osobistego lub paszportu.
