Sprawdź pogodę w swoim mieście

Jaki procent zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery emitują samochody?


Samochody od wielu lat znajdują się na świeczniku, jeżeli chodzi o emisję przez nie spalin i innych zanieczyszczeń. Czy jednak rzeczywiście warto jest krytykować za to auta, a może problem leży w zupełnie innym miejscu?

Zanieczyszczenia emitowane przez auta – realny problem czy walka z wiatrakami?

Walka z zanieczyszczeniami powietrza na całym świecie trwa już od dobrych kilkudziesięciu lat. Ogromna emisja trujących środków do atmosfery sprawia, że cała ludzkość zaczyna już powoli odczuwać skutki globalnego ocieplenia, a jeżeli nie zostaną podjęte mocniejsze środki zapobiegawcze, możemy znaleźć się na skraju całkowitej katastrofy klimatycznej. Nic więc dziwnego, że rządy wielu państw oraz takie organizacje, jak Unia Europejska, traktują kwestię ograniczania emisji spalin priorytetowo, szukając zarówno doraźnych, jak i długoterminowych rozwiązań w wielu różnych miejscach.
Możemy tutaj wspomnieć o wielu różnych podjętych krokach, takich jak programy wymiany pieców kaflowych na mniej szkodliwe i efektywniejsze alternatywy, regulacje dotyczące emisji trujących substancji przez fabryki czy też nowe normy emisji spalin nakładane na samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe. Wiele osób ma jednak wiele wątpliwości, czy rzeczywiście auta odgrywają w tym wszystkim tak ogromną rolę. By się o tym przekonać, warto mocniej zagłębić się w publicznie dostępne statystyki. Wtedy też możliwe będzie porównanie wszystkich zmiennych i wyciągnięcie spójnych wniosków.

Najnowsze dane dotyczące emisji zanieczyszczeń – gdzie w tym wszystkim znajdują się samochody?

Zanieczyszczenia generowane przez człowieka możemy podzielić na wiele różnych grup. Zacznijmy od pyłów zawieszonych PM2,5 oraz PM10, które dla zdrowia ludzi, w szczególności tych posiadających już problemy z układem oddechowym, są niezwykle niebezpieczne. Zaczynając analizę od pyłu PM2,5 możemy zauważyć, że niemal połowa emisji (49,7 procent) to procesy spalania poza przemysłem, a więc na przykład działanie pieców węglowych czy takich, do których jako opału można używać szkodliwych substancji na czele z tworzywami sztucznymi. W przypadku pyłu PM10, procesy spalania poza przemysłem odpowiadają zaś za 48,5 procent emisji. Udział transportu drogowego to zaś kolejno i 13,5 oraz 9 procent – niemało, lecz nadal nie aż tak wiele.
Udział aut w emisji węglowodorów jest naprawdę znikomy i wynosi tylko 1,8 procent. Znów największe źródło to procesy spalania poza przemysłem – aż 85,7 procent. W przypadku emisji dwutlenku azotu jednak, samochody jednak królują. Transport drogowy truje tu najbardziej i odpowiada za 30,5 procent całej emisji tychże substancji.

Auta osobowe wcale nie takie święte

Wydawać by się więc mogło, że z samochodami wszystko jest w porządku i wszelkie działania mające na celu zmniejszenie emisji spalin przez pojazdy, podejmowane są na wyrost. Warto jednak porównać dane w dłuższym okresie, by zobaczyć, że auta mają jednak sporo za uszami. Transport drogowy bowiem to jedyny sektor, w przypadku którego emisja zanieczyszczeń wzrosła względem 1990 roku. Zarówno w przypadku mieszkań, jak i produkcji energii, rolnictwa czy przemysłu jesteśmy w stanie notować konsekwentny spadek. Samochody zaś trują nawet o 25 procent więcej niż ponad 30 lat temu, co nie powinno absolutnie mieć miejsca – szczególnie że regularnie wprowadzane są nowe normy emisji spalin i są one skrupulatnie egzekwowane, chociażby przez odpowiednie organy UE. Jeżeli zaś chodzi o sam transport, aż 60,6 procent emisji zanieczyszczeń tego sektora to wina aut osobowych.

Czy walka z emisją spalin w autach jest ważna? Tak, ale to nie wszystko!

Szersze dane pokazują jasno, że samochody mają swój wymierny wpływ na zanieczyszczanie powietrza oraz miast. Nie bez powodu w jesienne dni wzdłuż najbardziej zatłoczonych ulic często pojawia się lokalny smog. Jeżeli jednak zajmujemy się już samochodami, koniecznie należy również zwrócić uwagę na inne sektory, w których co prawda postęp jest widoczny, lecz musi on znacznie przyspieszyć, jeżeli rzeczywiście chcemy zauważyć wymierną zmianę i powstrzymać groźne przeobrażenia klimatu.